Witaj na moim blogu!

ZUPA TAJSKA Z KURCZAKIEM (keto, LCHF, paleo, bez glutenu i laktozy)

4.1/5 - (30 ocen)

Rozgrzewająca zupa tajska z kurczakiem i warzywami to kolejne danie na bazie klasycznego rosołu. Niezwykłe połączenie ostrych i słodkich smaków: mleka kokosowego, chili, szczypiorku, imbiru oraz limonki przenosi nas do egzotycznej kuchni. Lekka a zarazem sycąca a do tego prosta w przygotowaniu, aromatyczna i kolorowa, dzięki czemu świetnie prezentuje się zarówno na co dzień, jak i na świątecznym stole. Jeśli lubicie orientalne klimaty, to polecam także zupę tajską z krewetkami i łososiem z mojego przepisu.

 zupa tajska z kurczakiem

Składniki – zupa tajska z kurczakiem:

Cebulę obrać i pokroić drobno w kostkę.

Czosnek obrać i wycisnąć przez praskę lub drobno posiekać.

Imbir obrać i zetrzeć na drobnych oczkach lub również drobniutko posiekać.

Tłuszcz rozgrzać na patelni następnie podsmażyć na nim cebulę, czosnek, imbir i chili.

Gdy cebula się zeszkli dodać przygotowane mięso i obsmażyć ze wszystkich stron.

W tym czasie umyć, osuszyć, wydrążyć i pokroić w kostkę paprykę oraz w plasterki pieczarki.

Warzywa dodać na patelnię i chwilę smażyć aż lekko zmiękną.

W garnku podgrzać bulion i mleko kokosowe a następnie dodać zawartość patelni i sos sojowy. Całość wymieszać i gotować ok 15 minut.

Doprawić pozostałym sokiem z limonki, solą i pieprzem do smaku.

  • Zupa tajska z kurczakiem znakomicie komponuje się ze świeżo pokrojonym szczypiorkiem. Osobiście podaję ją samą ale fajnie komponuje się także z makaronem konjac.
  • Smacznego!
  • BTW całości bez makaronu: 2395 g, 2404 kcal, B 169 g, T 195 g, W (całkowite) 41 g. W 100 g: 100 kcal, B  7 g, T 8g, W (całkowite) 2 g.

4 komentarze

Paula

Hej Olu wlasnie wychodze z diety lignaform – wysokobialkowej, ketogenicznej. Schudlam 10 kilo sukces jest bo alub za 3 tyg 😉 Do weglowodanow zupelnie nie chce wracac, tluszcze bardzo mnie pociagaja. Super, ze prowadzisz bloga wlasnie sie dowiedzialam ze rosol mimo marchewki jest keto, wiec zjadlam go z pokrojonym nalesnikiem bialkowym. Pycha. A pisze to wszystko pod zupa tajska, bo na podroz poslubna lecimy do Tajlandii i strasznie strasznie boje sie porazki diety – przeciez oni tam jak nie ryz, to makarony, sajgony, pampuchy, pierozki, slodkie sosy i pasty do wszystkiego… boje sie, ze nie bede miala co jesc i 2 tygodnie bede zyla w strachu psujac sobie podroz :/ ehh. Anyway. Naprawde podziwiam za wytrwalosc i to ze prowadzac bloga pomagasz innym! Dzieki.

Odpowiedz
Ola

Jeśli trafisz do lokalu gdzie można skomponować posiłek bez ryżu, makaronu itd to zawsze możesz wybrać mięso, ryby, owoce morza z warzywami i będzie OK.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *