Tym razem coś dla tych, którzy nie potrafią żyć bez pieczywa 😉 Jako, że już jakiś czas temu zrezygnowałam z obróbki termicznej orzechów, to i nie robię też tostów z mąki migdałowej. W zamian za to powstał równie łatwy i szybki w przygotowaniu, aromatyczny i przepyszny chlebek tostowy na bazie mąki kokosowej, której w ogóle nie czuć dzięki dodanej mieszance ziół. Idealny zarówno dla osób na LCHF, jak i dietach bez glutenu lub laktozy. 1 kromeczka to tylko 1 g węgli więc polecam gorąco! 🙂
Składniki na 4 trójkąciki tostowe:
- 25 g mąki kokosowej
- 2 jajka
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia bez glutenu
- sól himalajska lub kłodawska do smaku
- 1,5 łyżeczki ziół prowansalskich, oregano, bazylii
- opcjonalnie czosnek
- 5 g masła klarowanego, smalcu lub oleju koksowego do wysmarowania tostera
Rozgrzać toster.
W tym czasie wszystkie składniki poza tłuszczem dokładnie wymieszać. Konsystencja powinna być niezbyt gęsta, lekko lejąca. Trzeba kombinować z ilością mąki bo różne mąki maja inne makro, inaczej chłoną płyny. Jeśli dacie jej zbyt dużo i będzie zbyt gęste ciasto to tosty wyjdą zbite, ciężkie i suche.
Płytki tostera wysmarować tłuszczem a następnie wylać równomiernie ciasto, zamknąć opiekać i zapiekać do zrumienienia. Czas zależy od mocy tostera oraz tego jak mocno zrumienione tosty lubicie.
Gotowe tosty można przekroić posmarować masłem, smalcem, serkiem, pastą, podawać z ulubionymi dodatkami lub zrobić z nich tosty z serem, boczkiem lub kiełbasą i ponownie zapiec w opiekaczu.
Smacznego! 🙂
—
BTW całości: 152 g, 297 kcal, B 19 g, T 20 g, W 4,5 g. Dzieląc na 4 kawałki – 1 szt.: 38 g, 74 kcal, B 5 g, T 5 g, W 1 g.
A czy jajka można czymś zastąpić (siemię lniane? Tylko niemwiem jak z obróbką termiczną siemienia…) Nie mogę jajek spożywać ani innego nabiału zwierzęcego 🙁
P.s. skończycie mnie tymi pieczywami KetonieDobrzyLudzie
Siemię lniane odpada do obróbki termicznej ale bez pieczywa naprawdę da się żyć 😉
Jest zamiennik jajek dostaniesz na
http://www.bezgluten.pl do tego Czerna sól kala namag co ma smak jajek.
Cześć. Myślisz że można by było wylać tą masę na blachę i do piekarnika ?
Ola jesteś mistrzynią!!!!
Skoro tak twierdzisz to nie będę się spierać 😉 A tak na poważnie, to staram się zaspokajać Wasze oczekiwania 😉
Też się zastanawiam czy można go upiec w piekarniku .
Trzeba testować bo ja jeszcze nie próbowałam i lubię go właśnie za to, że nie muszę włączać piekarnika 😉
Czy da się zastąpić mąkę kokosową mąką migdałową ?
Można ale to już inny przepis będzie, który z racji podgrzewania mąki migdałowej, co uchodzi za niezbyt zdrowe 😉
Ja dałam jeszcze czarnuszkę. Pycha. Dziękuję 🙂
Super! 🙂
A jeżeli chcę 1 jajko użyć. Ile mąki powinnam dodać :)?
Proporcjonalnie zmniejsz pozostałe składniki.
uda sie też bez proszku do pieczenia?
Nie próbowałam. Trzeba testować na własną odpowiedzialność 😉
Pyszne, aż się zdziwiłam że to takie dobre. Ja robiłam w gofrownicy, podałam z maselkiem, serem kozim i pomidorem/ogórkiem kiszonym. Wyszedł z tego jeden gorf, ale sycący. Dodałam mniej mąki, a i tak wyszło gęste ciasto, mimo to efekt końcowy super
Cieszę się bardzo że smakowało 🙂 Co do gęstości ciasta to wszystko kwestia użytej mąki bo kokosowa jest dość nieprzewidywalna i każdej marki inaczej chłonie płyny.
Czy to przez make kokosowa jest taki slodkawy smak? Bo dziwne wyszły:)
Mąka kokosowa ma taki smak i jeśli dodasz za mało soli i przypraw czy ziół to będzie przeważać słodkawy posmak.
Przepis wygląda fajnie, tylko nie rozumiem w jaki sposób ilość węgli jest tak mała, skoro 25g mąki kokosowej ma już 14g wegli?
To zależy jakiej mąki używasz? Moja ma duuuużo mniej i mowa o czyściwie o węglach netto czyli cukrach 😉
Hmm czy wody do tego dodac bo nie wychodzi mi ciasto jak nalesnikowe:)
To nie ma być konsystencja jak na naleśniki.
Jako keto-neofitka po udanej adaptacji wreszcie mogłam spróbować tego przepisu. I tu pragnę gorąco podziękować za przepis. Proste wykonanie a smak po dodaniu moich ulubionych przypraw doskonały. Oczywiście nie uniknęłam błędów – wsypałam całą mąkę od razu i powstał kit. Odrobina wody uratowała moją kolację. Teraz będę sypać stopniowo 🙂
Cieszę się, że udało się go uratować i finalnie tak Ci zasmakował 🙂