Witaj na moim blogu!

PUSZYSTY SERNIK BEZ MĄKI (bez glutenu, LCHF, niskowęglowodanowy)

3.7/5 - (29 ocen)

Dzisiaj mam dla Was sernik LCHF – bez mąki, budyniu, skrobi ziemniaczanej itd., czyli bez zbędnych węglowodanów 😉 Dodatkowo możecie zrezygnować z ksylitolu i zastąpić go stewią lub całkowicie pominąć cukier. Przepyszny, puszysty, intensywnie serowy o cytrynowo-pomarańczowym aromacie 😉

20151230_102647 (2)Składniki:

Oddzielić żółtka od białek.

Do żółtek dodać ewentualnie ksylitol lub stewię a następnie utrzeć puszystą masę.

Roztopić masło i odstawić do ostygnięcia.

Do ucieranej masy dodać stopniowo startą skórkę z pomarańczy i cytryny, ziarenka z laski wanilii.

Następnie stopniowo dodawać wystudzone roztopione masło ciągle mieszając, tak aby się nie zważyło.

Na końcu dodać zmielony twaróg i wymieszać dokładnie.

Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno i połączyć delikatnie z  masą serową.

Sernik wlać do wysmarowanej tłuszczem dużej blachy.

Piec w temperaturze 180°C przez 60-80 minut (po godzinie sprawdzić patyczkiem czy jest suchy).

Smacznego! 🙂

BTW całości 244g białka, 485g tłuszczu i 48g węgli. Przy pokrojeniu ciasta na 20 kawałków BTW 1 kawałka 12g/24g/2,4g. BTW liczone bez słodzików!

31 komentarzy

Ola

Cieszę się, że przypadły do gustu i zapraszam ponownie 🙂 Pozdrawiam serdecznie! 🙂

Odpowiedz
karo

kurcze, nie mam pojecia o co kaman, ale mi nie wyszedł, pierwszy raz w zyciu nie wyszedl mi sernik! a taką piekną puszystą masę serowo- jajeczną miałam, wszystko ubite osobno, wylałam na blachę a po upieczeniu na dole jakby sie masło oddzielilo, jeszcze stygnie, jest niski, i na dole ma wlasnie rozpuszczone maslo… moze za duzo go na taka porcje? choc ja miałam 1,3 kg sera wiejskiego, zmielonego w termomixie, 14 malych jaj i 400g masła.

Odpowiedz
Ola

Karo wszystko jest OK 😉 To naturalne, że tłuszcz oddzieli się w cieście bez mąki, która scaliłaby wszystko w jedną masę 😉 Zerknij na fotkę mojego sernika a na pewno zauważysz, że u mnie też na dole jest warstwa „masła” 😉 Gratuluję bo zrobiłaś prawdziwy, tłuściutki, optymalny sernik LCHF! 🙂

Odpowiedz
karo

aha, no to gites- smakowo jest bardzo fajnie, jeszcze miałam wszystko bio i w ogóle wiejski ser, ale nie jest on puszysty- trochę mi jednak sklapciał po włożeniu do piekarnika, acz miałam też dużą blachę. A jak Twój się zachował?

Odpowiedz
Ola

Sernik opada mi na ogół ok 1/2 wysokości ale to normalne a i tak wychodzi go bardzo dużo 😉

Odpowiedz
Bartek

Czy laskę wanilii można zastąpić np. aromatem wanilinowym? Lub czymś innym?
Pozdrawiam

Odpowiedz
Bartek

I tak zrobiłem (z aromatem), a cała reszta wg przepisu. Ogólnie to mi niestety nie wyszło. Pierwsza rzecz to sernik praktycznie w ogóle nie był słodki (dałem 50g ksylitolu). Druga rzecz (gorsza) – to po wyjęciu z piekarnika, sernik pływał w jakby tłustej wodzie. I nie wiem za bardzo co może być przyczyną. Mogło to być przez słabo ubitą piane z białek? Wpadło mi trochę żółtka dlatego się nie ubiło na sztywno. W weekend zrobię podejście nr dwa 🙂

Odpowiedz
Ola

Kwestia słodkości jest sprawą indywidualną. Są osoby, które w ogóle go nie słodzą 😉 Co do tłuszczu to tak właśnie ma być że tłuszcz wytopi się a po ostygnięciu stężeje. Jest to ciasto zgodne z zasadami LCHF więc jest w nim dużo tłuszczu 😉 Co do konsystencji samej masy serowej to powinna być zwarta ale zarazem puszysta, właśnie dzięki ubiciu na sztywno piany.

Odpowiedz
aniaw

Zdecydowanie za dużo masła. To nie jest smaczne kiedy tłuszcz wypływa z sernika nawet wtedy gdy już stężeje. To ma być sernik. Słodkość to rzecz względna ale nie przesadzajmy z tym tłuszczem tylko dlatego, ze ma być tłusto. Ma być też smacznie a sernik kapiący tłuszczem smaczny nie jest. Proponuję zmniejszyć ilość masła do 200.

Odpowiedz
Ola

Aniu kwestia gustu i tego co dla kogo oznacza „za dużo tłuszczu”. Ten sernik ma proporcje LCHF i może być spokojnie posiłkiem dzięki proporcjom jakie zostały przyjęte. Nie wiem dlaczego Twój kapie tłuszczem bo mój jak widać na zdjęciu wychodzi idealny 😉

Odpowiedz
aniaw

Oczywiście, że to kwestia gustu. Ja tak nie jadam choć lubię masło i boczek. Widać z komentarzy, że tez nie wszystkim to pasuje. Dlatego pomyślałam, że zmniejszenie ilości masła wyjdzie sernikowi na dobre. Ja do tej pory piekłam sernik w proporcji na 1kg sera 100 g masła i wystarczyło. Owszem kiedyś dodawałam też skrobię ale teraz ze względu na dietę męża daję mąkę kokosową.

Odpowiedz
marcelina

Sernik wyrósł wspaniały. Ja nie miałam masła w takiej ilości(musiałam zostawić dzieciom do kanapek:)) ale dałam 200 g oleju kokosowego. pychotkaaaaaaaaaaaaaa

Odpowiedz
Marzenka

Pierwszy sernik, który mi nie oklapł! Cudownie delikatny i puszysty. Dałam jednak tylko kostkę masła. Ale wyszedł wspaniały!

Odpowiedz
Adiola

Właśnie siedzi w piekarniku, zobaczymy jak wyjdzie
Mam nadzieję że równie pięknie jak Tobie

Odpowiedz
Sylwia

Sernik udany. Nawet tłuszcz się nie rozwarstwienia, ale mojej rodziny niestety nie dało się „oszukać”… Nawet, po posypaniu wierzchu pudrem nie chcieli jeść

Odpowiedz
Grazyna

Sernik wyszedł cudownie. Smak absolutnie doskonały. Aby rodzina nie zorientowała się w ilości tłuszczu i jajek, dno tortownicy wysypałam rodzynkami i kandyzowaną skórką pomarańczową, przez co wygląda jak na cieście. Ja nie jem tego „ciasta”, bo nie jest keto. Oni nie jedzą, bo nie uznają rodzynek, i jest śmiesznie. Dla każdego, z innego powodu. Ale sernik absolutnie doskonały.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *