Dzisiaj mam dla Was sernik LCHF – bez mąki, budyniu, skrobi ziemniaczanej itd., czyli bez zbędnych węglowodanów 😉 Dodatkowo możecie zrezygnować z ksylitolu i zastąpić go stewią lub całkowicie pominąć cukier. Przepyszny, puszysty, intensywnie serowy o cytrynowo-pomarańczowym aromacie 😉
- 1 kg tłustego twarogu
- 12 jajek
- ksylitol (ok 50g) lub stewia do smaku (keto, LCHF) – na diecie optymalnej bez słodzików i cukru
- szczypta wanilii
- 400 g masła
- skórka z cytryny suszona
- skórka z pomarańczy suszona
Oddzielić żółtka od białek.
Do żółtek dodać ewentualnie ksylitol lub stewię a następnie utrzeć puszystą masę.
Roztopić masło i odstawić do ostygnięcia.
Do ucieranej masy dodać stopniowo startą skórkę z pomarańczy i cytryny, ziarenka z laski wanilii.
Następnie stopniowo dodawać wystudzone roztopione masło ciągle mieszając, tak aby się nie zważyło.
Na końcu dodać zmielony twaróg i wymieszać dokładnie.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno i połączyć delikatnie z masą serową.
Sernik wlać do wysmarowanej tłuszczem dużej blachy.
Piec w temperaturze 180°C przez 60-80 minut (po godzinie sprawdzić patyczkiem czy jest suchy).
Smacznego! 🙂
—
BTW całości 244g białka, 485g tłuszczu i 48g węgli. Przy pokrojeniu ciasta na 20 kawałków BTW 1 kawałka 12g/24g/2,4g. BTW liczone bez słodzików!
Bardzo fajne przepisy, chętnie będę tutaj zaglądać
Cieszę się, że przypadły do gustu i zapraszam ponownie 🙂 Pozdrawiam serdecznie! 🙂
kurcze, nie mam pojecia o co kaman, ale mi nie wyszedł, pierwszy raz w zyciu nie wyszedl mi sernik! a taką piekną puszystą masę serowo- jajeczną miałam, wszystko ubite osobno, wylałam na blachę a po upieczeniu na dole jakby sie masło oddzielilo, jeszcze stygnie, jest niski, i na dole ma wlasnie rozpuszczone maslo… moze za duzo go na taka porcje? choc ja miałam 1,3 kg sera wiejskiego, zmielonego w termomixie, 14 malych jaj i 400g masła.
Karo wszystko jest OK 😉 To naturalne, że tłuszcz oddzieli się w cieście bez mąki, która scaliłaby wszystko w jedną masę 😉 Zerknij na fotkę mojego sernika a na pewno zauważysz, że u mnie też na dole jest warstwa „masła” 😉 Gratuluję bo zrobiłaś prawdziwy, tłuściutki, optymalny sernik LCHF! 🙂
aha, no to gites- smakowo jest bardzo fajnie, jeszcze miałam wszystko bio i w ogóle wiejski ser, ale nie jest on puszysty- trochę mi jednak sklapciał po włożeniu do piekarnika, acz miałam też dużą blachę. A jak Twój się zachował?
Sernik opada mi na ogół ok 1/2 wysokości ale to normalne a i tak wychodzi go bardzo dużo 😉
Fajnie by było gdybyś podawała makro 🙂
Czy laskę wanilii można zastąpić np. aromatem wanilinowym? Lub czymś innym?
Pozdrawiam
Aromat waniliowy, sproszkowana wanilia lub ziarenka z laski wanilii. Co kto lubi 😉
I tak zrobiłem (z aromatem), a cała reszta wg przepisu. Ogólnie to mi niestety nie wyszło. Pierwsza rzecz to sernik praktycznie w ogóle nie był słodki (dałem 50g ksylitolu). Druga rzecz (gorsza) – to po wyjęciu z piekarnika, sernik pływał w jakby tłustej wodzie. I nie wiem za bardzo co może być przyczyną. Mogło to być przez słabo ubitą piane z białek? Wpadło mi trochę żółtka dlatego się nie ubiło na sztywno. W weekend zrobię podejście nr dwa 🙂
Kwestia słodkości jest sprawą indywidualną. Są osoby, które w ogóle go nie słodzą 😉 Co do tłuszczu to tak właśnie ma być że tłuszcz wytopi się a po ostygnięciu stężeje. Jest to ciasto zgodne z zasadami LCHF więc jest w nim dużo tłuszczu 😉 Co do konsystencji samej masy serowej to powinna być zwarta ale zarazem puszysta, właśnie dzięki ubiciu na sztywno piany.
Zdecydowanie za dużo masła. To nie jest smaczne kiedy tłuszcz wypływa z sernika nawet wtedy gdy już stężeje. To ma być sernik. Słodkość to rzecz względna ale nie przesadzajmy z tym tłuszczem tylko dlatego, ze ma być tłusto. Ma być też smacznie a sernik kapiący tłuszczem smaczny nie jest. Proponuję zmniejszyć ilość masła do 200.
Aniu kwestia gustu i tego co dla kogo oznacza „za dużo tłuszczu”. Ten sernik ma proporcje LCHF i może być spokojnie posiłkiem dzięki proporcjom jakie zostały przyjęte. Nie wiem dlaczego Twój kapie tłuszczem bo mój jak widać na zdjęciu wychodzi idealny 😉
Oczywiście, że to kwestia gustu. Ja tak nie jadam choć lubię masło i boczek. Widać z komentarzy, że tez nie wszystkim to pasuje. Dlatego pomyślałam, że zmniejszenie ilości masła wyjdzie sernikowi na dobre. Ja do tej pory piekłam sernik w proporcji na 1kg sera 100 g masła i wystarczyło. Owszem kiedyś dodawałam też skrobię ale teraz ze względu na dietę męża daję mąkę kokosową.
Olus dzisiaj robię Twój sernik trzymaj kciuki
Mam nadzieję że wyszedł 😉
Sernik wyrósł wspaniały. Ja nie miałam masła w takiej ilości(musiałam zostawić dzieciom do kanapek:)) ale dałam 200 g oleju kokosowego. pychotkaaaaaaaaaaaaaa
Cześć Marcelina
Zastąpiłaś masło kokosowym czy dałaś 200gr tego i tego?
Na jakiej wielkości blaszkę jest ta porcja?
Używam dużej, wysokiej tradycyjnej blachy.
Pierwszy sernik, który mi nie oklapł! Cudownie delikatny i puszysty. Dałam jednak tylko kostkę masła. Ale wyszedł wspaniały!
Właśnie siedzi w piekarniku, zobaczymy jak wyjdzie
Mam nadzieję że równie pięknie jak Tobie
Sernik pychotka !!! 🙂
Proponuje zebrać przepisy i wydać drukiem nową edycję 2017 przepisy Optymalne i LCHF
W planach jest książka kucharska 😉
A ile dac aromatu zamiast laski wanili?
Kwestia indywidualna „na oko” zależy jak mocno aromatyczny lubisz 😉
Sernik udany. Nawet tłuszcz się nie rozwarstwienia, ale mojej rodziny niestety nie dało się „oszukać”… Nawet, po posypaniu wierzchu pudrem nie chcieli jeść
A jak zamiast masła dam śmietanę kokosową to będzie ok?
Trzeba testować bo to jednak inna konsystencja nieco i makro.
Sernik wyszedł cudownie. Smak absolutnie doskonały. Aby rodzina nie zorientowała się w ilości tłuszczu i jajek, dno tortownicy wysypałam rodzynkami i kandyzowaną skórką pomarańczową, przez co wygląda jak na cieście. Ja nie jem tego „ciasta”, bo nie jest keto. Oni nie jedzą, bo nie uznają rodzynek, i jest śmiesznie. Dla każdego, z innego powodu. Ale sernik absolutnie doskonały.
Ciekawy sposób 🙂