Dostaję mnóstwo pytań o morsowanie dlatego postanowiłam napisać dlaczego my sami rozpoczęliśmy zimne kąpiele i dać Wam kilka rad jak zacząć i dlaczego warto marznąć. Więcej na temat zimna, ale i słońca, snu i innych zagadnień z zakresu biohackingu oraz ketozy możecie dowiedzieć się na polecanych przeze mnie cyklicznych szkoleniach dietetyka klinicznego Rafała Wilka, z którym współpracuję i od którego uczą się inni dietetycy czy trenerzy oraz ja sama mam przyjemność czerpać wiedzę
Jest zima i ma być zimno. Niestety dzisiejsze czasy i komfort ciepłego domu, miejsca pracy, jazdy samochodem, w którym również włączamy ogrzewanie powoduje, że nasz organizm nie ma w ogóle styczności z zimnem oraz jego dobroczynnymi właściwościami przez co zamiast wzmacniać odporność osłabiamy ją (więcej na temat budowania odporności pisałam tutaj). Idealnym rozwiązaniem jest właśnie morsowanie, które wciągnęło mnie i mojego męża a ostatnio także naszą 9-letnią córkę. Podrzucam Wam garść rad i zachęcam do spróbowania!
Morsowanie krok po kroku:
- 1. Posiłek białkowo-tłuszczowy – nie polecam morsowania na czczo. Owszem przyspiesza ono podobnie jak post wejście w ketozę, ale nie jestem zwolenniczką łączenia tych dwóch metod. Organizm potrzebuje energii do ogrzania i o ile u osób z wyższym poziomem tkanki tłuszczowej jest skąd czerpać, to u tych szczuplejszych będzie gorzej i szybko pojawiają się dreszcze i trzeba wychodzić z wody. Ja sama na okres zimowy staram się zawsze trochę przytyć by mieć trochę tłuszczyku i móc dłużej posiedzieć w wodzie.
- 2. Wygodne, łatwe do założenia luźne i ciepłe ubranie np. dres, żadnych guzików czy suwaków. Jedziemy mając na sobie już strój/kąpielówki. Jeśli chodzi o strój kąpielowy to osobiście wolę 2-częściowy bo można przebierać się na raty góra-dół. Po kąpieli nie zakładam nawet bielizny tylko szybko bluzkę, spodnie i bluzę dresowe oraz luźne ciepłe skarpety. Podobnie buty bez sznurówek ponieważ ciężko wiązać czy zapinać guziki mając zmarznięte dłonie.
- 3. Czapka i rękawiczki, ponieważ na początek nie radzę zanurzać dłoni i głowy w wodzie. Przez te części ciała ucieka dużo ciepła.
- 4. Buty siateczkowe do wody a najlepiej neoprenowe, które izolują od zimna i zdecydowanie dłużej można posiedzieć w wodzie. Dzięki nim jest to bardziej komfortowe i bezpieczne, gdyż nie wiemy jakie jest dno (muł, zanieczyszczenia ale i ryzyko poślizgnięcia na śniegu i lodzie.
- 5. Duży dobrze chłonący wodę ręcznik. Warto pomyśleć o szlafroku w którym łatwiej przebierać się szczególnie kobietom czy dzieciom lub gdy musimy przejść gdzieś dalej by ubrać się.
- 6. Przed rozebraniem się i wejściem do wody obowiązkowa rozgrzewka np. bieganie czy pajacyki, żeby pobudzić krążenie, ale nie należy doprowadzać do spocenia się.
- 7. Wejście do wody powinno być spokojne, ale stanowcze. Nie polecam zaczynać przygody z morsowaniem od skoków do wody.
- 8. Wchodząc do wody opanuj oddech. Naturalne jest to, że zaczynamy szybciej oddychać ponieważ zmiana temperatury jest szokiem dla organizmu. Wszystko jednak jest do opanowania i trzeba uspokoić oddech i swoje myśli. Spokój jest tu kluczem do sukcesu!
- 9. Głębokość zanurzenia to wysokość klatki piersiowej bez zanurzania rąk i dłoni – stąd uniesione nad głową lub skrzyżowane na głowie dłonie. Z czasem można próbować zanurzać się głębiej a osoby bardziej zaawansowane moczą także głowę.
- 10. Czas trwania kąpieli to sprawa bardzo indywidualna i zależy od wielu czynników wewnętrznych i zewnętrznych. Na początek liczy się samo przełamanie się, wejście i zetknięcie z zimnem. To może być nawet kilkanaście sekund. To nie konkurs na to kto dłużej wytrzyma w wodzie. Trzeba liczyć siły na zamiary. W wodzie stoimy do pierwszych drgawek, których już nie możemy opanować oddechem i „wyłączeniem się”. U nas morsowanie trwa od 10 do 30-40 minut w zależności od samopoczucia i pogody (słoneczna, bezwietrzna, gdy na zewnątrz jest mniej stopni niż w wodzie jest według mnie idealna). Wszelkie niedyspozycje jak przeziębieniem, zmęczenie, niewyspanie także wpływają na to ile wytrzymamy w wodzie. Inne odczucia są także u osób szczupłych a inne u tych, które mają wyższy poziom tkanki tłuszczowej, która grzeje nas od środka.
- 11. Kolor skóry powinien być różowy/czerwony, ale nie siny.
- 12. Po wyjściu z wody należy szybko okryć się ręcznikiem lub szlafrokiem, wysuszyć i ubrać. Polecam rozgrzać się np. biegnącąc do auta by pobudzić dodatkowo krążenie.
- 13. Można zabrać ze sobą coś ciepłego do picia w termosie (bezalkoholowego). Niektórzy przygotowują herbatę z dodatkiem imbiru bądź chilli by dodatkowo rozgrzać się po kąpieli.
- 14. Zabierz kogoś do towarzystwa – chociaż żeby patrzył, pilnował czy pomógł wyjść z wody lub przynajmniej asekurował. Osobiście wolimy kameralne morsowanie w małym gronie (polecam na randkę) i tylko czasami uczestniczymy w grupowym morsowaniu w ramach akcji charytatywnych czy okolicznościowych na różnego rodzaju święta.
- 15. Przeciwwskazania do morsowania: zaawansowane nadciśnienie tętnicze, niewydolność i choroby serca, żylaki ale po spożyciu alkoholu czy środków odurzających.
- 16. Korzyści z morsowania:
- * Zwiększenie odporności organizmu nie tylko na choroby, ale i na stres oraz ból
- * Leczenie depresji i obniżonego nastroju– wzrost poziomu oksytocyny i dopaminy
- * Dostarczenie zastrzyku energii
- * Poprawa mechanizmów głodu i sytości organizmu – zwiększenie poziomu leptyny
- * Usprawnienie pracy tarczycy
- Wspomaganie odchudzanie, ponieważ zamienia białą tkankę tłuszczową (WAT) na brązową (BAT) spalającą tłuszcz
- * Przyspieszenie przemiany materii
- * Uwrażliwienie tkanek na insulinę
- * Poprawa pracy mózgu, pamięci i funkcji kognitywnych
- * Poprawienie wydolności układu sercowo-naczyniowego
- * Poprawienie krążenia, lepsze ukrwienie skóry
- * Szybsza regeneracja i odżywienie organizmu
- * Poprawa jakości snu
- * Pomoc przy chorobach dermatologicznych i alergicznych
- * Działanie przeciwzapalnie – obniżenie poziomu cytokin prozapalnych i wolnych rodników.
Oki, cieszę się bardzo z tego artykułu! Sama zaczęłam przygodę z morsowaniem dość niedawno więc fajnie doczytać trochę informacji mam jeszcze takie pytanie, co po wyjściu? Od razu się rozgrzać np. ciepła kąpielą? Czy lepiej stopniowo się ogrzewać pod kocem?
Pobiegać lub poskakać po ubraniu się i dać organizmowi naturalnie rozgrzać się od środka 😉
Jak czesto morsowac?
Codziennie, raz na tydzien?
Kwestia indywidualna bo znam osoby codziennie morsujące a i takie, które co 2 dni kąpią się czy raz w tygodniu. Jakie kto ma możliwości. Ja niestety tylko weekendowo mogę bo musimy dojeżdżać kawałek do zalewu.
Ja morsuję od jednego do 4 razy w tygoniu, do wody wchodzę dwa razy, pierwszy około 3-5 minut potem 500m biegu, drugi raz na około 2 minuty i znów 500m biegu. powyżej -5 st C moczę ręce:) Gorąco polecam!
Kurcze, mnie pozostają codzienne zimne prysznice, tu gdzie mieszkam śnieg nie pada a woda nie zamarza 🙁
Taka forma bodźca w postaci zimna też jest dobra. Niektórzy inwestują w kriokomorę albo zamrażarkę napełniana wodą gdy maja warunki by ją trzymać 😉
Bylam pierwszy raz w niedziele ze znajomymi.
Sauna , zbiornik z lodem, sauna , rzeka , sauna , zbiornik , sauna.
Pierwsze wejście 3 min.
Lek pokonałam i jestem zachwycona. W niedzielę jadę ponownie i już nie zrezygnuje. Polecam.
Fajnie, że połknęłaś bakcyla 🙂 Korzystaj na zdrowie!