Wprawdzie Tłusty Czwartek dopiero za miesiąc, ale wielu z Was już pyta i rozgląda się za przepisem na pączki zgodne z LCHF. Dzisiaj przedstawiam Wam zatem pączki nawet dla najbardziej wymagających osób: niskowęglowodanowe bez glutenu, laktozy i cukru 😉 Są naprawdę pyszne, delikatne, naturalnie słodkawe, chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku 😉
- 100 g śmietanki kokosowej (gęsta część schłodzonego mleka kokosowego)
- 40 g mąki migdałowej
- 20 g mąki kokosowej
- 1 jajko
- 2/3 łyżeczki proszku do pieczenia bez glutenu
- opcjonalnie słodzik do smaku np. ksylitol, erytrytol, stewia
- smalec do smażenia – ok 400 g
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać.
Smalec rozgrzać w małym rondelku.
Formować z ciasta za pomocą 2 łyżeczek malutkie kulki. Smażyć z obu stron na średniej wielkości ogniu do zrumienienia.
Pączki można podawać same lub posypane wiórkami kokosowymi, stewią w proszku (keto, LCHF) lub ksylitolem/cukrem pudrem. Ewentualnie można zrobić lukier (mleko kokosowe i sok z limonki) lub polewę czekoladową (olej kokosowy i kakao).
Smacznego! 🙂
BTW całości samego ciasta ponieważ ciężko stwierdzić ile wchłonie tłuszczu: waga 220 g, 521 kcal, B 20 g, W 25 g, T 38 g. W 100 g: 237 kcal, B 9 g, W 7 g, T 18 g.
A smalec ten zwykly?
Zwykły smalec wieprzowy lub gęsi.
Witam Pani Olu ale przecież smalec gęsi nie nadaje się do smażenia? O co chodzi
Dlaczego nie nadaje się do smażenia?
Takie piękne na zdjęciu… a mi się spaliły i nie dopiekły w środku 🙁
Robiłam kilka razy i na smalcu zawsze mi wychodzą takie jak na foto. Paliły się na zewnątrz i nie smażyły w środku kiedy użyłam oleju kokosowego.
Czyli kokos osiaga wyzsza temp?
Oryginalne pączki również smaży się na smalcu. Na oleju kokosowym robiły się a’la racuchy a na smalcu okrągłe pływające w tłuszczu kuleczki 😉
Można użyć samej mąki kokosowej? 🙂
Z samej mąki kokosowej niestety nie wychodziły 😉
Wszystko ważyłam, nic nie wyszło, składniki zmarnowane.
Polecam zakupić silikonową formę a wtedy wyjdą na pewno. Niestety mąka kokosowa też jest kapryśna i trudna w obróbce.
Czy macie pomysł czym zastąpić mąkę migdałową?
A można użyć samej mąki migdałowej? Mój syn nienawidzi smaku mąki kokosowej.
Na pewno trzeba zmienić wtedy proporcje i będą zdecydowanie cięższe. Te z mąki kokosowej i migdałowej są lekkie i puszyste.
A czy migdały zmielone nadadzą się zamiast konkretnie mąki migdałowej?
Tak – tylko migdały blanszowane i trzeba uważać żeby nie zrobić masła migdałowego 😉
A mi nie wyszły nie wiem czemu. Całe się rozwaliły na malutkie fragmenty:( Dałam nieco więcej mąki i znów próbowałam i to samo:( Rzadko mi coś nie wychodzi, a tutaj nawet kombinowanie nie pomogło.
Smalec musi być dobrze rozgrzany aby pączki nie nasiąkały tłuszczem i nie rozpadły się. Być może konsystencja ciasta była też zła. Trudno mi powiedzieć. Robiłam już 3 razy i zawsze mi wychodzą.
Był bardzo gorący. Ciasto mieszałam aż było idealnie gładkie i jeszcze chwilkę postało zanim smażyłam, więc dodatkowo zgęstniało i w sumie mogłam nawet formować te pączki rękoma. Ale po wrzuceniu do garneczka i pieczeniu zaczynały się rozpadać i powstała z nich „kruszonka”. A tak miałam na nie ochotę 🙁 Jaka musi być ta konsystencja?
Witam jaka ilosc pączków wychodzi z tego przepisu?
Nie zdążyłam policzyć ale myślę że ok 20 sztuk małych pączuszków 😉
Czy moglabys wrzucic zdjecie przed? Nie wiem jaka konsystencja ciasta ma byc. Rozpadlo mi sie na smalcu w proch.
Mi odeszło ok 40 g smalcu (smażylam na 100g). Wstyd przyznać, wrabalam wszystkie paczusie na raz :/ było pyyyszne 🙂
Powielam pytanie. Czy da się czymś zastąpić mąkę migdalowa?
Rewelacja! Zrobiłam wczoraj żeby wypróbować przed tłustym czwartkiem i udały się za pierwszym razem. Zjedliśmy z synkiem wszystkie. Mały alergik zachwycony i kazał mi dzisiaj też zrobić. Dziękujemy pani Olu!
Ja dodałam dodatkowo jeszcze jedno jajko i dopiero wyszły bo tak to sie rozpadały
Wiecie że jajko, jajku nie jest równe. Najlepiej byłoby ważyć jajko i podawać gramaturę żółtek i białek. Ja mam duże wiejskie lub z wolnego wybiegu i dodaję 1 jajko dla takich proporcji.
Nie wyszły. Rozpadły się po włożeniu na tłuszcz:-( Będzie druga próba.
To samo… u mnie juz czwarta proba bedzie jak nie wyjda to sie poddaje.
Nareszcie zjem pączki w tłusty czwartek bo wszystkie przepisy lchf były na serku lub śmietanie a ja nie mogę laktozy. Dziękuję pani Olu.
Na zdrowie 🙂
Czym można zastąpić śmietankę kokosową , śmietana 36 może być ?
Jeśli nie unikasz laktozy to polecam pączki na bazie twarogu tłustego lub serka śmietankowego 😉
Ja zrobilam zgodnie z przepisem i wyszly super:) zrobilam wieksze i wyszło 12szt., ale niestety zjadłam tylko jednego, moje lakomczuchy byly szybsze:):):):) fajny przepis:)
Paula cieszę się, że Wam smakowały 🙂
można je upiec?
Nie mam pojęcia. Trzeba testować na własną odpowiedzialność 😉
może, może 🙂 intrygujący przepis
z podanych proporcji nie wychodziły, rozłaziły się w trakcie smażenia. dopiero jak dodałam jeszcze jedno jajko i więcej mąk to zaczęły trzymać się kształtu. Nie są złe, ale to nie pączki, raczej racuszki.
Zrobiłam wczoraj i były takie pyszne że zjedliśmy wszystkie z narzeczonym. Dzisiaj pobudka o 6 rano żeby przed pracą usmażyć nowe do pudełek.
Tym, którym pączki nie wychodzą polecam filmik gdzie pokazuję krok po kroku jak przygotuję ciasto, jaka jest jego konsystencja, jak zachowuje się podczas smażenia i jak wyglądają gotowe pączki. Naprawdę ciężko mi określić jaka jest przyczyna niepowodzeń u niektórych osób bo moje zawsze wychodzą i dostaje mnóstwo wiadomości od osób, którym również udają się.
https://www.facebook.com/olalalchf/videos/vb.836159536503044/1189993091119685/?type=2&theater
Czemu one sie nazywaja KETO paczki?
Mają ketogeniczne proporcje makroskładników czyli niskowęglowodanowe i wysokotłuszczowe 😉
Zrobiłam na zwykłym serku kremowym zamiast na śmietance kokosowej i nie dałam proszku do pieczenia, bo akurat nie miałam. Wyszły przepyszne! Są tak delikatne i puszyste, że następnym razem też nie dam proszku do pieczenia, bo nie widzę potrzeby. I też zrobię na serku. Już w trakcie smażenia dodałam jeszcze pół łyżeczki mąki pszennej (wiem, że to nie keto) i dzięki temu były bardziej zwarte. Przepis dodaję do moich ulubionych. A osobom, którym się pączusie rozwalają polecam albo dodanie dodatkowego jajka (a najlepiej żółtka) albo odrobinę mąki pszennej, ewentualnie mniej śmietanki kokosowej. Wtedy na pewno się nie rozpadną. Dodanie więcej mąki kokosowej sprawi, że jeszcze bardziej się rozpłyną w tłuszczu. Dzięki za przepis! 🙂
Na końcu posypałam odrobiną pudru z ksylitolu, tak ciut ciut, a jednak smak lepszy.
Po przeczytaniu wszystkich komentarzy i przepisu nie mogłam się powstrzymać. Paczusie zrobione. Wyszły super. Tym które zostały jutro zgotuje kąpiel w czekoladzie (75%). Super blog!
Cieszy mnie to niesamowicie 🙂
Przerobiłam właśnie przepis. Wrzuciłam na próbę pierwszą kulkę i całkowicie się rozpadła. Ale nie poddałam się i oto moje uwagi. 1) Zaczęłam rolować kulki w dłoniach tak jak klopsy, wtedy są bardziej zbite i nie rozpadają się 2) W miarę smażenia szło mi coraz lepiej, tzn. że smalec musi być naprawdę mocno podgrzany 3) Kulki powinny być bardzo małe, wyjdzie więcej i będą bardziej wypieczone w środku. Po prostu najlepiej jest spróbować samemu i nie poddawać się, bo wszystko niestety zależy od składników, jajko jajku nierówne, mąka mące nierówna. Nabyłam wprawy, wyciągnęłam wnioski, następnym razem będzie lepiej. Bo będzie następny raz. A dlaczego? Smak pączusiów jest obłędny!
To prawda i niestety przepisy z wykorzystaniem mąki kokosowej są dość trudne właśnie z racji tego, że każda ma inne makro, stopień zmielenia i tym samym inaczej chłonie płyny i daje inną konsystencję. Czasem potrzeba po prostu intuicji czego dodać lub odjąć 😉 Fajnie, że nie poddałaś się i znalazłaś sposób na pączki bo naprawdę warto dla tego smaku 😉
czy można jeśc te pączki jeśli się jest na adaptacji?
Nabiał i substytuty słodkości nie są wskazane na adaptacji 😉
A co jeśli nie możemy białka jaja kurzego ? samo żółtko wystarczy ? czy coś w zamian?
Niestety nie kombinowałam bez białek. Trzeba testować we własnym zakresie 😉
Wypróbowane wszystkie 3 przepisy pączkowe, wszystkie na oleju kokosowym i z różnymi modyfikacjami. Są pycha, totalnie zaspokajają ochotę na słodkie! Moje wnioski, jakby ktoś martwił się rozpadaniem:
– nie udały się tylko pączki serowe (tzn pierwsza partia rozpadła, druga niedosmażona) – ser + soda (w proszku do pieczenia) + wysoka temperatura = uciekanie wody z sera. Warto o tym pamiętać – osobiście poddaję się, z sera będę robić ketoleniwe 🙂
– mąka kokosowa, migdałowa (kto woli) mają różne właściwości, i trzeba trochę „na oko” dobrać ilość. Jeśli jest odpowiednia gęstość i łatwo mogę „kulać” pączusie w dłoniach, bez rozpadania – smażą się bezproblemowo.
– nie potrzebuję proszku do pieczenia 🙂
– część mąki zastępowałam wiórkami pozostałymi po robieniu mleka. Jest ok! 🙂
– smażę ok 5 minut obracając gdy się da, na kuchence indukcyjnej do 9 poziomu ciepła poziom 5. I olej kokosowy.
Tyle ode mnie, a autorce bardzo bardzo dziękuję za super przepisy i inspiracje! 🙂
Cieszę się, że znalazłaś swój sposób na idealne keto pączki i dzielisz się swoimi spostrzeżeniami bo to na pewno pomoże wielu osobom 😉 Ja dodam od siebie że ser nie może być mielony i nie można ciasta zbyt dokładnie mieszać na gładką masę. Musi być lekko grudkowate 😉