U nas weekend pod hasłem świętowania mojego sukcesu, ale zamiast tortu przygotowałam ciasto „leśny mech” w wersji LCHF. Idealnie pasuje do aktualnej pogody i wszechobecnej zieleni 😉 Dodatkowo dzięki szpinakowi, którego oczywiście w ogóle nie czuć ciasto jest pełne witamin oraz minerałów a do tego ma świetne makro ( B 7 g, T 21,5 g , W 2,7 g.) 😉
Składniki na ciasto (forma 22-25 cm):
- 400 g szpinaku świeżego lub mrożonego
- 12 jajek o temperaturze pokojowej
- 180 g mąki kokosowej
- 240 g roztopionego oleju kokosowego (LCHF, keto, paleo) lub masła (LCHF, keto, optymalna)
- 2 łyżeczki sproszkowanej wanilii
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia bez glutenu lub sody
- szczypta soli himalajskiej
- 6 łyżek wody
- opcjonalnie
- ksylitol, erytrytol, stewia
- (keto, LCHF)/ksylitol/cukier dla osób, które ich używają
Składniki na krem:
- 500 g śmietanki kokosowej (adaptacja, keto, LCHF, bez laktozy) lub śmietany 36% (optymalna, LCHF) bądź mascarpone (keto, LCHF, optymalna)
- Wanilia sproszkowana
- Opcjonalnie słodzik (keto/LCHF)/ksylitol/cukier
Szpinak umyć, osuszyć i obciąć ogonki. Liście zblendować. Używając szpinaku mrożonego należy go rozmrozić a następnie odcisnąć na sitku z nadmiaru wody.
Przygotować silikonową tortownicę lub formę na tartę bądź posmarować tłuszczem metalową formę.
Wbić jajka do miski a następnie zmiksować.
Dodać rozpuszczony i przestudzony olej kokosowy a następnie rozdrobniony szpinak i dokładnie wymieszać.
W drugim naczyniu wymieszać sól, sproszkowaną wanilię, proszek do pieczenia oraz opcjonalnie słodzik/cukier i dodać mąkę kokosową. Całość dokładnie wymieszać.
Połączyć ze sobą suche i mokre składniki.
Dodawać stopniowo po 1 łyżce zimnej wody ciągle mieszając. Mąka kokosowa wchłania wodę i należy ją dolewać do momentu uzyskania odpowiedniej konsystencji tak aby ciasto nie było za suche ale i nie lejące.
Ciasto podzielić na 2 części i piec kolejno jedno po drugim jeśli mamy tylko 1 formę lub umieścić w dwóch formach i piec jednocześnie przez 20 minut w temperaturze 190° C aż lekko się zarumieni.
Śmietankę koksową lub śmietanę 36% ubić mikserem z wanilią dodając opcjnalnie słodzik lub cukier/ksylitol.
Po upieczeniu ciasta wystudzić.
Na dolnej warstwie wyłożyć bitą śmietanę lub serek mascarpone.
Górną część pokruszyć wykładając na kremie a następnie ozdobić owocami leśnymi typu borówki, jeżyny, maliny lub granatem, który bardzo ładnie prezentuje się na cieście.
Opcjonalnie dla osób spożywających nieco więcej węglowodanów polecam po nałożeniu kremu posmarować go warstwą dżemu z czarnej porzeczki 100%.
Ciasto nie tylko wygląda, ale i smakuje znakomicie! Świetnie sprawdza się na różnego rodzaju uroczystościach 😉
Smacznego!
—
BTW całości z bitą śmietanką kokosową, bez owoców, cukru i dżemu: 2040 g, 4769 kcal, B 141 g, W 55 g, T 438. W100 g: 234 kcal, B 7 g, T 21,5 g , W 2,7 g.
A co tam świętujecie? 🙂
Na jaką dużą formę jest ta porcja ?
Informacja znajduje się w przepisie 😉
Olu, myślę że warto dodać wzmiankę o proszku do pieczenia we fragmencie mieszania suchych składników.
Dopisane. Dziękuję za uwagę 🙂
Na jakiej podstawie twierdzisz, że śmietaną 38 % (na nawet 32%) nie nadaje się na keto?
Jesli jest opcja wyboru to lepszy bedzie swiezy szpinak czy mrozony? Jesli mrozony to w lisciach czy siekany? Dziekuje za odpowiedz
Jeśli jest wybór to świeży w liściach polecam 🙂
Myślisz że muffiny będą z tego fajne? Tylko jak długo piec?
Nie czekając na odpowiedź, zrobiłam w formie 17 cm i przekroiłam na pół. Do śmietanki dodałam 2 łyżki masła orzechowego z kawałkami orzechów. Masę dałam w środek i na wierzch, dodatkowo starałam czekoladę 70% i dałam maliny. Niebo w gębie, tylko przesadziłam ze słodzikiem 😉
Moj leśny mech już się chłodzi w lodówce;:) Pani Olu jest Pani ANIOŁEM
Szkoda, że nie ma pokazanych zdjęć w trakcie robienia żeby zobaczyć jak ciasto powinno wyglądać. 🙁
Nie lubię robić zdjęć w trakcie gotowania bo wyglądają mało apetycznie 😉
Zrobiłam. Sama zeżarłam. Goście posmakowali po odrobince (chyba się bali). Dałam bardzo mało słodzika i sporo borówek. To było pierwsze moje „słodkie” jedzenie po 1,5 mc. Ja się zasłodziłam (chyba tymi borówkami) a mój teściu tylko z grzeczności nie wypluł na talerz … hehe PYCHA!
Cukrowi mogą nie podołać ciastom bez cukru i słodzika 😉
Cuuudooo …fakt że lekko zmodyfikowany przeze mnie (mniej tłuszczu ,szpinaku i mąki kokosowe j) wszystko pięknie wyszło i smak którego się nie zapomina.Dziękuję za przepis …torcik urodzinowy mojej córci.