Staram się unikać sklepowych słodyczy pełnych cukru, tłuszczów trans i chemii. W ogóle ich nie kupujemy, czasem córka dostanie coś od kogoś i ląduje to w szafce „od święta” albo zje będąc na urodzinach czy innych imprezach. Zdecydowanie stawiam na domowe „słodycze” bo mało jest gotowych dobrej jakości. Tym razem proponuję Wam zatem bardzo delikatne, kruche i rozpływające się w ustach ciasteczka kokosowe. Sprawdzą się jako zdrowa, słodka przekąska nie tylko dla małych, ale i tych dużych dzieci 😉
Składniki na 20 małych ciasteczek:
- 100 g mąki kokosowej
- 100 g oleju kokosowego
- 20 g miąższu kokosowego i 100 g wody lub 120 g gotowego mleczka kokosowego
- odrobina soli himalajskiej
- 2 żółtka
- szczypta wanilii
- opcjonalnie słodzik, ksylitol lub cukier
- opcjonalnie szczypta wiórków kokosowych do dekoracji
- opcjonalnie 25 g gorzkiej czekolady minimum 75% (u mnie 81%) lub polewa czekoladowa według przepisu do dekoracji
W jednej misce połączyć mąkę, sól i ewentualne słodzidło (u nas bez dodatków bo słodycz kokosa nam wystarcza 😉 ).
Dodać rozpuszczony, ale nie gorący olej kokosowy i dokładnie wymieszać.
Z miąższu kokosowego i letniej wody przygotować w szklance mleko lub użyć gotowego mleczka.
W drugiej misce wymieszać żółtka i mleczko kokosowe.
Połączyć wszystkie składniki do uzyskania gładkiej i zwartej masy o konsystencji plasteliny.
Z masy formować małe kuleczki i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Każdą kuleczkę lekko rozpłaszczyć przyciskając dłonią do blaszki.
Piec w temperaturze 180°C przez ok 20-25 minut pilnując by nie przypiekły się za bardzo. Powinny być złociste.

W tym czasie rozpuścić gorzka czekoladę lub przygotować polewę z przepisu.
Wystudzone ciastka można udekorować polewą i ewentualnie wiórkami kokosowymi.
Smacznego!
—
BTW całości bez słodzideł i dekoracji: 360 g, 1594 kcal, B 24 g, T 148 g, W 18 g. W 100 g: 443 kcal, B 0,6 g, T 41 g, W 5 g.
fajniutkie 😉
Olu, mam pytanie odnośnie oleju kokosowego. Czy do tych cudnych ciasteczek mogę użyć rafinowanego oleju kokosowego . Do tej pory używałam osobiście zawsze tylko i wyłącznie nierafinowanego a używanie rafinowanego do czegokolwiek uważałam za bezsensowne. Niestety w moim sklepie akurat nierafinowany się skończýł i dopiero po niedzieli dostawa. Ciasteczka tak kuszą.
Myślę, że możesz wyjątkowo użyć rafinowanego bo wiele osób nie stosuje do pieczenia czy smażenia tego rafinowanego. Ja z kolei tylko go używam 😉
Smaczne
Cieszy mnie to bardzo 🙂
Hej Olu czy te ciasteczka nadają sie do przechowywania np. W puszce czy słoiku?
Nie wiem jak długo chciałabyś je przechowywać ale u mnie leżą kilka dni w metalowym pudełku i nic się z nimi złego nie dzieje.
Olu obserwuje twój blog bo wszystkie drogi prowadzą do Olalachf.pl od niedawna jestem na keto adaotacji prosze powiedz kiedy takie słodkości które są na twoim blogu mogę jeść? I ile razy w tygodniu bo nie wiem czy tylko w niedzielę czy codziennie ą może tylko w dni treningowe? Z góry dziękuję za odpowiedź ❤
Kasiu słodkości to kwestia mocno indywidualna i to czy, kiedy i ile możesz ich jeść zależy od wielu czynników, celu, zdrowia, samopoczucia, potrzeby itd. Są osoby, dla których na keto desery mogą w ogóle nie istnieć nawet te w wersji LCHF.
Odpowiem Ci na to jak już będę po adaptacji wtedy będę już chyba widziec czy mnie ciagnie do tych deserow ,ale obawiam sie ze tak bo ja ogólnie lubię piec gotować i wymyślać więc jak już pojme o co w tym keto chodzi to będę pewniejsza co jeść ile i co .Pozdrawiam Kasis
Witam,
Dodając stewie jako slodzik, czy mam wliczac do makro wartość węglowodanów, które przecież w przypadku stewii nie wchłaniają się z przewodu pokarmowego (na opakowaniu podają blisko 90g/100g).
Nie wlicza się węgli ze stewii, ksylitolu czy erytrytolu.
Właśnie upiekłam ciasteczka, są przepyszne. Dziękuje za przepis! Pani Olu, a może jakieś wskazówki dot. Nieświeżego oddechu na keto? Gumy do żucia odstawione ☹️
Jeśli to początki, to acetonowy oddech świadczy o wytwarzaniu i wydalaniu ketonów między innymi acetonu. Niestety trzeba to przetrwać a objawy zminimalizować częstym piciem wody, można żuć listki mięty czy pietruszki. Gumy odradzam z racji słodzików.
Mi się strasznie rozsypują…
Nie wiem dlaczego
Kwestiarodzaju mąki, wielkości jajka by otrzymać odpowiednią konsystencję.
Sa uzalezniajace 😛 wzieLam jedno jeszcze cieple i mialam chec na drugie 🙂 ale poczekam na polewe i az ostygną 🙂 Dziekuje za kolejny przepis moje wyszly raczej kulki, bo słabo je rozpłaszczyłam.
Trening czyni mistrza, więc na pewno następnym razem będą bardziej ciasteczkowe 😉