Tym razem chyba wszystkim znana galareta, nazywana też zimnymi nóżkami, studzieniną, dawniej auszpikiem a w czasach PRL-u serwowana w restauracjach z kieliszkiem wódki jako meduza. Odpowiednio przygotowana galareta mięsna nie wymaga dodawania żadnej żelatyny, ponieważ tężeje dzięki dużym ilościom białka – kolagenu. W czasie gotowania kolagen pęcznieje i zmienia się w żelatynę. Najwięcej znajduje się go właśnie w nóżkach wieprzowych i cielęcych a także w uszach, ogonie, prędze oraz rybich łbach, płetwach oraz ogonie. Galareta polecana jest szczególnie osobom z urazami kostnymi i problemami stawowymi. Zawarta w niej żelatyna zawiera prolinę, która przyspiesza regenerację chrząstek, stawów czy kości. Oczywiście jest to tylko roztwór i galareta nie jest sama w sobie lekarstwem, ale dobrze wspomaga leczenie. Na plus można też wspomnieć, że żelatyna pozytywnie wpływa na stan włosów i paznokci. Zatem bez dołączanych procentów wychodzi na zdrowie!

Składniki – galareta wieprzowa:
- 1 kg nóżek wieprzowych
- 1 kg golonki wieprzowej lub indyczej
- 60 g marchewki
- 60 g korzenia pietruszki
- 60 g cebuli
- kilka ziarenek ziela angielskiego
- 1 liść laurowy
- sól himalajska lub kłodawska
- kilka ziarenek pieprzu czarnego
- 3 ząbki czosnku
Nóżki i golonki dokładnie umyć i oczyścić w zimnej wodzie a ewentualnie, gdy jest taka potrzeba, to opalić także nad gazem.
Następnie ułożyć w garnku, zalać 5 litrami zimnej wody i zagotować.
Po odszumowaniu, czyli zebraniu ściętego białka w postaci brązowej piany na wierzchu, dodać ziele angielskie, pieprz, liść i część soli.
Wywar mięsny gotować 90 minut na bardzo małym ogniu.
Po tym czasie dodać obraną cebulę, marchew, pietruszkę i 1 ząbek czosnku w koszulce.
Gotować kolejne 90 minut.
Gdy mięso odstaje od kości, odcedzić rosół, mięso oddzielić od kości i pokroić na małe kawałki.
Na dnie foremek ułożyć kilka plasterków marchewki, mięso i zalać rosołem doprawionym do smaku solą, pieprzem i ( jeśli ktoś lubi) roztartym czosnkiem.
Foremki odstawić w chłodne miejsce, a gdy galareta stężej wstawić do lodówki.
Galareta po wyjęciu z foremek może być serwowana z dodatkiem cytryny lub octu.
—
BTW w 100 g ok 168 kcal, B 15 g, T 11 g, W 2 g.
Szumowin nie zbieramy z wywaru – jest to najwartościowsze białko. W trakcie powolnego gotowania zostaną wchłonięte przez wywar.
Gdy robię galaretę na stół czy do zdjęcia zbieram szumowiny by uzyskać klarowny wywar a niestety z szumowinami wychodzi mi mętny 🙁
Tak! To jest klasyka sama w sobie
ile tej soli daje się na taki gar? chociaż orientacyjnie