- 2 kg boczku ze skórą
- 50 g musztardy
- pieprz biały
- sól himalajska lub kłodawska
- opcjonalnie przyprawy np papryka, majeranek, 10 ząbków czosnku (umieścić w otworach zrobionych nożem w mięsie)
Wybrać mięsny kawałek boczku ze skórą.
Mięso umyć, oczyścić z ewentualnej sierści opalając palnikiem.
Mięso natrzeć grubo i dokładnie solą oraz białym pieprzem z każdej strony.
Od spodu mięso można dodatkowo posmarować musztardą.
Przygotowane mięso zostawić w lodówce minimum na całą noc. U mnie na ogół stoi 1,5 doby.
Zamarynowane mięso ułożyć w głębokiej blaszce skórą do dołu i zalać wlać na dno ok 1 cm wody.
Piec bez przykrycia 40 min w temperaturze 180°C.
Po tym czasie wyjąć blachę, odwrócić mięso by ponacinać skórę w kratę.
Ponownie wstawić do piekarnika, ale tym razem skóra do wierzchu by się przypiekła.
Piec ok 40 minut w temperaturze 220°C, pilnując by skóra nie przypaliła się zbyt mocno.
Podawać z ulubionymi warzywami.
Najlepiej smakuje świeżo przygotowany gdy skóra jest chrupiąca. Niestety odgrzewany nie daje już tego efektu 😉
—
Nie podaję makro ponieważ to samo mięso a makro zależy od tego jak tłusty kawałek wybierzecie 😉
Odgrzewanie w mikrofali powoduje, że skórka już nie jest chrupiąca. Ale jak sie odgrzeje porcje ułożone trochę na sobie, skórką do góry, koniecznie w piekarniku, wtedy jest wciąż dobre 🙂 co więcej można sobie z takiej sloniny ze skórą zrobić chipsy w Norwegii je nawet sprzedaja na dziale z chipsami
Ogólnie to odradzam odgrzewanie czegokolwiek w mikrofali 😉